Strona:PL Kraszewski - Ostatni rok.djvu/252

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Stary szpargał z którego się o tych szczegółach dowiaduję, powiada, że w uściskach przeminęło im szczęśliwych, bardzo szczęśliwych, ale bardzo krótkich, dwie godziny. Tak krótkich jak wszystkie nasze uciechy i roskosze, które im mocniéj czuć się nam dają, tém prędzéj ulatują. Wreście piękna Saksonka westchnąwszy, zakryła sobie oczy rękoma i myśląc zapewne, ze nie długo potrwa to szczęście, którym się cieszyła, ściskając rękę Władysława rzekła:
— Czy długo będziesz mię tak kochać?.
Królewicz który zapewne także w téj chwili myślał, jak też długo będzie mógł pozostać przy swojéj Anastazij, zmięszał się pytaniem, na które odpowiedź krążyła w jego sercu i odpowiedział z westchnieniem.