Strona:PL Kraszewski - Ostatni rok.djvu/199

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

łem — że natura moja nieprzezwyciężony ku temu lekarstwu wstręt czuje — nie przymuszajcie mnie za tem, ażebym sobie tém, sam koniec przyśpieszył...
— Natura — rzekł poważnie filozof Herka, nie zna częstokroć, co jéj być może ku pomocy, a rozum kierować nią powinien.
— Nieprzymuszajcież mnie — przerwał Zygmunt — nieprzymuszajcie, bo czuję, że mi to niepomoże.. Czy u was jedno to tylko jest lekarstwo, lub czyście się zmówili, udręczać mię jeszcze przed skonaniem.
— Uchowaj nas Boże — odpowiedział Herka po chwilce namysłu, trzymając ciągle kubek w reku i spoziérając jakby się o ich radę pytał, na swoich towarzyszów — uchowaj nas Boże od złych i nieprawnych chęci!