Strona:PL Kraszewski - Kościół Święto Michalski w Wilnie.pdf/175

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

żony, i zobaczyć, co się z nią i teściem dzieje. Zbliżał się już ku bramie domu kupca Desausa, gdy silna ręka pochwyciła go za kołnierz, usłyszał świst szabli i razem na głowie cięcie... a padając bez zmysłów prawie, rozeznał jeszcze te słowa, wymówione nad sobą, głosem bardzo mu dobrze znajomym:
— Ho! aha! palsembleu! mort et extermination! złowiłem cię łotrze, rabusiu, psie, złodzieju! masz za swoje! nie chodź po cudzą szkatułkę. Justyno, chodź-no tu! zabiłem... pierwszy raz w życiu!... zabiłem, chwała Bogu!...
— Swego zięcia!... jęknął Dawid boleśnie i omdlał.