Strona:PL Kraszewski - Kościół Święto Michalski w Wilnie.pdf/15

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

z ambon na kacerzy, łatwo przy każdej okoliczności chwytała sposobność dogryzienia różnowiercom.
Polska przez sąsiednie kraje prędko dostała zarazy odszczepieństwa — błędy Leliusza Socyna z Sienny i Fausta Socyna wdarły się do nas z nim razem, i nowy aryanizm, rozlał się po kraju. Mieliśmy stronników Wiklefa, dowodem pieśń stara[1] z wieku XV, po polsku o nim pisana. Nie brakło kalwinistów, zwinglianów, lutrów, anabaptystów, starych aryan i t. d.; ani fałszywych proroków i opowiadaczów dziwnych zasad, którzy skądinąd wypędzeni, u nas szukali przytułku. Osobliwie za Zygmunta III mieliśmy ich płci obojej[2].
Jak tylko doszły ucha Władysława Jagiełły słuchy o różnowiercach, ów troskliwy o nową wiarę, którą w obszernym kraju zaszczepił, srogi wydał wyrok na kacerzy[3], którym, karać ich samych, dobra zabierać i dzieci ich nawet wszelkich przywilejów pozbawiać przykazuje, dając każdemu, choćby nie będącemu w urzędzie, prawo łapania ich, i przed sąd stawienia.

To jednak jak się zdaje niewiele skutkować musiało — powab, który się do każdej przywiązuje nowości, szedł w ślad i za nauką

  1. Patrz Noty N. I.
  2. Między innymi Kottera i Krystynę Poniatowskę.
  3. Patrz Noty N. 2.