Ta strona została skorygowana.
(4 Października 1639 r.).
Nie każdy pójdzie do nieba,
Ale każdemu umierać potrzeba!
Prawda.
Z gmachów akademii wytoczyła się większa część młodzieży z Zarankiem na ulicę Biskupią i hurmem pobiegła ku kościołowi św. Stanisława i dolnemu zamkowi.
— No, kto ma ręce, panowie, niech tu idzie, zaprzęgnijmy się do armaty, inaczej jej nie pociągniem — zawołał Zaranek — a bez niej dyablo trudno dać będzie radę. Nie mamy się czem bronić i napastować, bo nieboszczyk król — bodaj zgnił w piekle Niemiec — surowo zakazał używania i noszenia rusznic[1], i odtąd mało ich kędy zobaczysz. A jak to działo weźmiemy, a do niego kule i proch, dopieczem niem dysydentom!
- ↑ Konstytucye sejmu 1611 r.