Strona:PL Kraszewski - Dziennik Serafiny.djvu/194

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

czy mi ich w istocie nieodebrano. Mnie to już nie wiele obchodziło... Julka, moja garderobiana, przywołana oświadczyła, że w chwili, gdy powozy iść miały za mną, Stryj i Synowiec stoczyli walkę o te nieszczęśliwe precjoza, i pan Oskar gwałtem niemal kazał je sobie zwrócić, sam je zagarnąwszy zaraz... pomimo oporu Radcy...
Mamę zgryzło to może więcej, niż wszystko com wycierpiała... lecz widzi w tem tylko nędzny środek zmuszenia mnie do powrotu, chociaż Radzca zapewnił, iż nie ruszono. Była bym najnikczemniejszą, gdybym w istocie dała się w niewolę zaprządz, dla miłości obrzydliwych mi dziś tych darów...



Dnia 3. Grudnia.

Nazajutrz po przybyciu do Sulimowa, musiałam się położyć, zdrowie moje po tylu wstrząśnięciach doznanych, pogorszyło się znacznie. Mama także nie wstaje z łóżka. Doktor od kilku dni nie wyjeżdża od nas, a Baron służy za dozorcę tego lazaretu... sam niewiele będąc zdrowszym...
Nieśmiałam przybywszy zapytać o dawną moją znajomość, o Opalińskiego, z którym rozstanie było tak dziwne. Pilska domyślając się może, iż mnie on