Przejdź do zawartości

Strona:PL Królewna Gęsiarka i inne bajki.djvu/31

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
ODROBINKA.


Był sobie raz pewien biedny chłopek. Siedząc u ogniska, poprawiał polana drzewa, a żona jego przędła len.
— Jakże to smutno, — powiedział, — że nie mamy dzieci. Tak cicho u nas, a domy sąsiadów pełne wesołej wrzawy i śmiechu.
— Tak! — westchnęła żona. — Radabym mieć choć jedno dziecko, a zgodziłabym się nawet, by było tak maleńkie jak palec. Kochałabym je bardzo.
I stało się, że kobieta zasłabła, a po pewnym czasie dał jej Bóg dziecko, zupełnie foremne i kształtne, tylko nie większe od grubego palca ręki.
Powiedziała:
— Spełnił Bóg życzenie moje, przeto rada jestem, mimo że dziecina nasza tak mała.