Strona:PL Konczyński - Ginąca Jerozolima.djvu/342

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
328
PIEŚŃ JONATESA.

pobiegł oczami po drogach, biegnących do Joppy i Gazy, do Jerycha i Sychem, poczem przymknął powieki i wchłonął w siebie widzeniem wnętrznem cały kraj aż po góry Liban i po morze, walące o brzegi i trwał tak długo w zapamiętaniu ducha.
Nakoniec otrząsnął się, zeszedł na sam brzeg dachu i krzyknął ku żołnierzom, aby szli wszyscy ku niemu i przywiedli wodza swego Eleazara.
A kiedy stało się zadość wezwaniu jego, stanął mocno wśród boru strzał złotych, broniących dachu i jął wołać mocnym głosem:
— Eleazarze, tyranie Jerozolimy i ty bracie mój Makkabeuszu i wy żołnierze zrodzeni z nasienia judzkie-