Strona:PL Konczyński - Ginąca Jerozolima.djvu/236

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
224
ŻYCZENIE KLEOPATRY.

niony rumak zdarty cuglami stanął dęba i runął trupem u nóg straży zamkowej.
Herod, okryty warstwą kurzu jak kamień pustynny, zachwiał się na nogach, potoczył białkami źrenic dokoła siebie, aż wreszcie zdzierżył się i z krtani wyrzucił trzy słowa zduszone:
— Marjamma jest doma?
Dowódca Partów odkrzyknął:
— Królowa w łaźni!
Herod zapytał jeszcze charczącym głosem:
— Józef, mój szwagier, doma?
— Doma! śpiewa pieśń na tarasie zamkowym — brzmiała odpowiedź.
Król potoczył dokoła oczyma,