Strona:PL Konczyński - Ginąca Jerozolima.djvu/171

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
161
ŚWIĘTO PRZAŚNIKÓW.

— Gdzie zdrajca Jan z Gischali!! — z krzykiem obłąkańca biegł do świątyni.
Tam, gdzie największe były tłumy, rzucał się jak piorun. Śmierć szła przed nim i za nim. Mordowano pątników. Mordowano ludzi Eleazara i Szymona. Joesdros mordował ludzi Jana.
Padali jak zboże źrzałe pod sierpami żeńców, aż nakoniec on sam, tam, gdzie zawieszona zasłona przed miejscem świętem świętych osaczony padł i rozniesiony został na stu włóczniach i na stu mieczach.