Strona:PL Konczyński - Ginąca Jerozolima.djvu/127

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
119
GODY HERODOWE.

Stanął na widoku całej Jerozolimy młodzieniec przecudnej urody, w szacie barwy hjacentowej, obramowanej dołem frendzlami, u których naprzemian wisiały dzwoneczki złote i granaty: dzwoneczki jako znak grzmotu, granaty jako znak błyskawicy. Dwie złote spinki zaciskały na nim napierśnik w kształcie pancerza, tkany z materji barwnej w pięć wzorców: złota, purpury, bisioru, hjacentu i karmazynu. Dwanaście kamieni drogich z wyrytymi imionami pokoleń judzkich w czterech rzędach po trzy zdobiły jego napierśnik w blaski niezwykłe.
Na głowie o przedziwnych, natchnionych rysach miał tjarę tkaną z bisioru i hjacyntu, dokoła której bie-