Strona:PL Konczyński - Ginąca Jerozolima.djvu/125

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
117
GODY HERODOWE.

kłej urody, a musiała iść precz z progów królewskich dla Marjammy.
— Razem z synem, krwi Herodowej, Aleksandrem!
— Herod nie szczędził dziada Marjammy, Hyrkana.
— Lęka się o swoją władzę!
— Mało to wygubił krewnych.
— I ma słuszność! któryżby z nich oszczędzał jego żywot, gdyby go dostał w swoje ręce.
— „Grzech judzki napisano piórem żelaznem na paznogciu djamentowem, wyrżniono na szerokość serca ich i na rogach ołtarzów ich“.
— Którzy na głód na głód, którzy na śmierć na śmierć, a którzy pod miecz pod miecz, a którzy w niewolę w niewolę!
— Biada! biada!