Strona:PL Kochowski-Psalmodia polska 055.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

 była na początku, tak i teraz i zawsze i na wieki wieków. Amen.


P S A L M XXVIII.

Dilexi quoniam exaudiet Dominus. Ps. 114.

Za domowe dobrodziejstwo dzięka.


Ukochałem, iż wysłuchał Pan głos płaczu mego: i nie odwrócił oblicza Swego przed żebrzącym.
I nakłonił ucha Swego ku mnie, a suplikę uniżonego miłościwie przyjąwszy, dał o com Go pokornie żądał.
Albowiem ogarnęły mię były zewsząd dolegliwości; a dla ciężkiego utrapienia w żalu miary nie miałem.
Gdy mi odjęta była połowica dusze mojej, i wszystkie ozdoby życia i fortun z głowy mojej spadły.
Nie wiedziałem, w takiej przygodzie gdzie się obrócić, a przez zmięszanie zmysłów zewnętrznych, zapomniałem o lekarstwie z nieba.
Aż ci mi niekiedy dobry przyjaciel powie: Zdaj na Pana żądanie twoje, a On cię pocieszy.
Jenom pomyślił, westchnął i wymówił, aż zaraz z nieba pomoc; gdyż Bóg nasz dobry i Pan wielce litościwy.
Szczodra ręka Jego sypie dobrodziejstwa na niegodnych i niewdzięcznych, a często i na niewiadomych.
Niechce dać człowiek, albo nie umie, albo się datkiem zubożyć boi; Bóg zaś jako morze, i małe i wielkie rzeki napełnia, wodami łask nieprzebranych.
Dziwna tego Pana szczodroto! który mając wszystko, tak siłę daje, a dawszy siłę, i sam się dał ludziom na zbawienie w przydatku.
Doznałem, wyznawam, uniżyłem się; a Pan mi dobrze czynił, nie patrzając na podłość moję żem niegodny, ale na wszechmocność Swoję, iże jest dobroczynny.