Strona:PL Kobiety Mickiewicza, Słowackiego i Krasińskiego (Piotr Chmielowski).djvu/320

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

ścia przed innemi w żywych barwach wystawia. Postępowanie takie atoli prowadzi jedynie do coraz większéj draźliwości, która rozumnym czynom bynajmniéj nie sprzyja. Potrzeba nam teraz wszystkiemi siłami starać się o wystawienie dodatnich ideałów. W ich rzędzie ideał kobiety zająć musi jedno z miejsc najpierwszych. Poezya musi wejść w najściślejszy sojusz z dążnościami lepszych usposobień ogółu, musi być wyrazem jego pragnień i popularną wskazówką drogi, po któréj on ma postępować. Nienawistnego rozbratu pomiędzy poezyą a rzeczywistością nie przyjmujemy. Poezya, jeżeli chce zachować nadal wpływ swój dawniejszy, musi śledzić bacznie wszystkie zmiany kierunków w umysłach, do których ma przemawiać, musi je zaznaczać, wyjaśniać lub prostować w sposób najodpowiedniejszy wymaganiom estetycznym. Jakie są te kierunki i jakie zaszły w nich zmiany — nie tu miejsce opowiadać. Szerokie pole zadań społecznych rozwija się z rokiem każdym, coraz większe obejmując widnokręgi; publicystyka na tém polu ma pracę olbrzymią.
Ja chciałbym tu tylko zaznaczyć stanowisko kobiety w stosunku do poezyi. Na początku tego studyum nakreśliłem je tak, jak je dotychczasowa poezya wogóle uwzględniała. W dalszym ciągu rozwinąłem szereg obrazów, szereg postaci kobiecych, przedstawionych nam przez poetów dawniejszych, i postawiłem pytanie: czy dla nas spółczesnych nic już do zrobienia nie pozostaje? Przychodzę do wniosku (przypuszczam, że i czytelnik wraz ze mną), iż poezya nasza, zgodnie z naturą rzeczy, malowała nam kobiety złamane nieszczęściem, łudzące się pozorami życia w sferze chorobliwego marzycielstwa — zostawiając na drugim planie istoty zdrowe, silne, mo-