Strona:PL Klementyna Hoffmanowa - Wybór powieści.djvu/161

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

z westchnieniom Kownacki, ale nie wszystko stracone!« »I szambelan zgubiony! jęknął paź Turkuł. — »A, pierwszy raz też głos Turkuła słyszę, wymówił król; dla czegóżeś dziś taki posępny i milczący?« — »WKMość wie, choć zapewne nie zna, jaki to skutek głód na Polaku czyni;« rzekł śmiały paź! »Domyślam się co to ma znaczyć. Podaj mi wody!« — Podali paziowie wody, a Turkuł zawołał: »Teraz będę miał rozwiązane usta, ale teraz też odejść muszę.« — A skłoniwszy się nam pociesznie, wyszedł wesoło wraz z drugiemi; bo wiedzieć trzeba, że poty nie odchodzą dworzanie na służbie będący do marszałkowskiego stołu, póki król tego znaku nie da.

»Dobry jest bardzo zakład paziów przy dworach, powiedział król skoro odeszli; dwudziestu czterech dziarskiej młodzieży dziką pustynię rozweselić by mogło.« — »I Waszej Królewskiej Mości wybór paziów szczęśliwie się udaje,« rzekł Naruszewicz. — »Mam ich zwłaszcza kilku, których bardzo lubię,« odpowiedział król; za dniami służby Turkuła niemal tęsknię, bo mnie jego śmiałość i pustoty niezmiernie bawią; ale są między niemi i młodzieńcy z gruntowniejszemi talentami. Nie uwierzycie mości panowi, jak Lesseur[1] pięknie rysuje. Mój Baccierelli mówi, a jemu wierzyć można, że to wielki miniaturzysta będzie. Widziałem dziś jego roboty i bardzo byłem kontent.« — »WKMość dziś długo bawiłeś w malarni? odezwał się Wojna. — »Wiele rzeczy mi pokazywał mój Bacciarelli; Smuglewicz[2], który ciągle bawi

  1. Lesseur, naprzód paź, potem szambelan królewski dotrzymał co przyobiecał; miniatury jego od znawców są bardzo cenione, tak dla podobieństwa rysów jako dla delikatności pędzla.
  2. Franciszek Smuglewicz — jeden z najsławniejszych dotąd malarzy i rysownikaw polskich.