Strona:PL Klementyna Hoffmanowa - Wybór powieści.djvu/047

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

więcej Maryni. Dali wieczerzę, dziewczątka siedząc przy okrągłym stoliczku, więcej rozmawiały niż jadły. Gdy dziesiąta godzina wybiła, z trudnością przyszło nakłonić je do spania. Nazajutrz i innych dni bawiły się wybornie; pan Kaniewski zostawił Marynię na dwa tygodnie u Rodziców Józi; pokochały się bardzo z Józią, a Paulina uszczęśliwiona była, że się tak udał jej pomysł.