Strona:PL Kazimierz Gliński - Bajki (1912).djvu/148

    Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
    Ta strona została uwierzytelniona.

    dach, kije za nią; na komin, kije za nią! Tedy dała susa w powietrze, uczepiła się za róg księżyca i znikła.
    Po kilku dniach przyszedł do Jontka list z piekła, donoszący, że baba już w niem jest i trze tabakę Belzebubowi, i że wszyscy są z niej tam zadowoleni. Jontek, uwolniony od jędzy, za żonę pojął najładniejszą dziewczynę we wsi, godzinnik zaś pradziadowski, jako bardzo pożyteczne narzędzie, nadal przechował.