Strona:PL Kasprowicz - Mój świat pieśni na gęśliczkach i malowanki na szkle.djvu/44

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

„Mylisz się, matulu,
To nie jest wesele,
To na halę pędzą owce!
Kierdele! Kierdele!

Postępują przodem
Juhasowie młodzi,
Każdy smyczkiem po skrzypeczkach
Wodzi i zawodzi.

Białe psy, owczarki
Z Luptowskiej osady,
Strzegą ładu, strzegą składu
Baraniej gromady.

Za stadem się toczą
Wozy, strojne w wiechy:
Gniade konie aż parskają
Z ogromnej uciechy.

Na wozach z babami
Bacowie zasiedli:
Włos ich siwy, jak warkocze
Osiwiałych jedli.

Siedzą se w półkoszkach
Zgarbieni bacowie,
Tak się śmieją, że śmiech, zda się,
Jest w każdem ich słowie.

O czem że tak radzą
Bace posiwiali?
Pewnie o tem, jak przed ołtarz
Szli prościutko z hali.