Strona:PL Karol Miarka - Kantyczki 02.djvu/039

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

dzo drogie były. * Dana moja. * Ram tam da itd.
Zagrajcież no dana jacy, jak tańcują krakowiacy, dyć to w kolusieńko moja matusieńko. * Dana moja dana. * Ram tam da itd.

(Wychodzą).

Chłopiec wysuwa figurkę RUSINA z familią.

(Na nutę dumki).

Dajże Boże dobryj czas, jak u ludyi tak u nas; * I szczasływu hodynu, rozweselim rodynu. * Oy nu nu, oy nu nu, rozweselim rodynu. * Oy nu nu, oy nu nu, rozweselim rodynu.
Wy małyi pendraki, wytynayte hopaki, * Nuże żywo, nuże nu, rozweselim rodynu, * Oy nu nu itd.
Wy dziwczata z chłopciami, postawayte wraz z namy, * W tak szczasływu hodynu, rozweselim rodynu. * Oy nu nu itd.
Wy matiery z babkamy, powstawayte wraz z namy. * Woźmit dzbanok w serdynu, rozweselit rodynu. * Oy nu niz itd.
A tak stańmy wsi wkoło, zaśpiwajmo wesoło, * Nay Boh w każdu hodynu, rozwesełyt rodynu. * Oy nu nu itd.

Odchodzą, a wprowadza się GÓRALI.
MORGAL.

Nuż chłopaki, dziś w chodaki, hulać będziem całą noc. * Hoc, hoc, hoc, hoc, hoc, hoc, hoc.

KWICOŁAP.

Kto miód łyka, jak koń bryka, * I zawsze jest zdrów jak byk, * Łyk, łyk, łyk.