Strona:PL Karol May - Ocalone miljony.djvu/124

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

ka siedział w trawie indjanin, a obok niego leżała strzelba. Był to wartownik.
Nasamprzód poczołgałem się dalej, musiałem bowiem wiedzieć, gdzie siedzieli najbliżsi Mogollonowie. Dzieliło mnie od nich dwanaście zaledwie, czy czternaście kroków. Następnie wróciłem do powozu. Był to wysoki i szeroki dyliżans pocztowy, stary potwór, jakiego obecnie nigdzie nie znajdziesz. — — —