Strona:PL Karol Dickens-Dawid Copperfield 189.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

— Najgorsza dla mnie — zaczęła po chwili — jest ciągła obecność ich w domu. To mię odsuwa od ojca. Pan Heep jest ciągle między nami. Jeżeli to jednak podstęp z jego strony, jeśli chce tym sposobem opanować ojca, czy ja wiem, do czego doprowadzić, wierzę mocno, że prawda i miłość zwycięży. Prawda i miłość musi być silniejsza od złego i nieszczęścia.
Nie odwracałem oczu od jej twarzy. Była tak dziwnie piękna wyrazem wiary i odwagi, że przykuwała nie wzrok, ale serce. Spytałem, skąd wiedziała, że babka jest u mnie, i czy wiadomo, co się stało z jej majątkiem.
Uczułem, że zadrżała na te słowa. Od babki miała lakoniczną kartę z wiadomością, że wyjeżdża do Londynu. O sprawach majątkowych żadnej wzmianki.
Miss Betsy powitała ją bardzo serdecznie i kiedy zasiedliśmy wszyscy troje koło stolika, uczułem się szczęśliwy. Nic mi nie brakowało, skoro je miałem przy sobie, te dwie tak głęboko kochane kobiety.
Zaczęliśmy rozmawiać o najbliższych sprawach, o moich projektach, i babka słuchała uważnie.
— Jesteś dzielnym i zacnym chłopcem — rzekła wkońcu — mogę być dumna z ciebie. Sprawiedliwość wymaga, abyś poznał przyczynę moich nieprzewidzianych strat.
W spojrzeniu Ani wyczytałem nagle błysk trwogi, twarz jej zbladła.
— Wysłuchajcie, co się stało — mówiła dalej babka. — Jak wiecie, wszystkie moje interesy powierzyłam przyjacielowi, który prowadził je przez długie lata rozumnie i szczęśliwie. Ale nadeszła chwila, kiedy mi się zdawało, że mam dość doświadczenia, aby zająć się niemi sama. Odebrałam więc pieniądze i zaczęłam na własną rękę spekulować. Kupowałam papiery, o których sądziłam, że są dużej wartości. Straciłam na nich, chciałam to powetować, oszukałam się sama. Bank, w którym złożyłam rentę, zbankrutował i zostały mi ruchomości — wskazała ręką na pakunki — no,