Strona:PL Karel Čapek-Boża męka.pdf/58

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

w czarny punkt, w najczarniejsze miejsce na czarnem; ale to najczarniejsze miejsce okłamało mnie, to najczarniejsze i głęboko czarne, to najgłębsze nie stało się.
Cała ta noc była oddechem, ponieważ z serca spadło wielkie brzemię; ale już drugiego dnia nowe ciśnienie przytłaczać poczęło Holuba. Czy się już nie uwolnię od tego? Czy nie potrafię przestać myśleć o nieszczęściu Lidy? Dlaczego tak bardzo troszczę się o przeznaczenie? Odkąd ogarnęło mnie to, jak manja?
Znowu wynurzyła się przed nim młoda dziewczyna taka — jaką widział po raz ostatni. Siedziała na kanapie, skulona, bez ruchu, cicha i napół przytomna i nagle otrząsła się mocno. Wyglądało to, jakby była skulona w jakiejś potwornej dłoni, która się powoli zamyka.
Ten natrętny obraz ściskał mu serce.
Wkońcu przyszedł nowy list od Martinca:
„Drogi Panie!
Takbym pragnął pomówić z panem, ale nie mogę, więc muszę przynajmniej napisać. Lida jest na górze w pokoju i nie śpi. Płacze. Odchodzi od zmysłów. Jest jeszcze ciągle w tem drugiem miejscu, dokąd pojechałem z Pragi. Nie zastałem ich tu, lecz nie mogłem zaraz odjechać. Ale potem, gdy czekałem na połącze-