Strona:PL Karel Čapek-Boża męka.pdf/49

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

pozbywają się jakiejś przeszkody. Ponieważ nikt nie wzbraniał Lidzie jej stosunków, musiało być coś zagadkowego, coś nie dającego się rozwiązać, coś natury moralnej, co gwałtem musiała przekroczyć. Był tu prawdopodobnie ktoś, kogo nikt z nas nie zna. Przeszkoda była oczywiście z jego strony. Może pan mieć tu na myśli coś romantycznego, ale zwyczajnie jest to raczej motyw cyniczny. Prawdziwa miłość odznacza się zbyt wielką zdolnością cierpienia, aby kusiła się zaraz o takie łatwe rozwiązanie. W większości wypadków jest dziewczyna ofiarą i bez własnej woli wplątuje się w namiętność; pod tym względem sprawy przybierają prawidłowo taki obrót, jakby decydował właśnie ten najgrubszy motyw.
Pan jest młody; gdyby pan znalazł tego człowieka, uważałby pan za swój obowiązek — — — za rzecz honoru — — — Po prostu nie musi pan postępować z nim jak z równym sobie, — dodał Holub z nagłem zdecydowaniem.
Młody Martinec wstał:
— Czy pan skończył?
— Jeszcze nie. Jest w całem zajściu jeden uderzający fakt: Lida odeszła z domu spokojna a przed wyjściem nawet jadła z apetytem. Apetyt to jedyna rzecz, której nie można udać; oczywiście wówczas nie przypuszczała na-