Strona:PL Karel Čapek-Boża męka.pdf/178

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

A przecież to jest jedyne, coś kiedykolwiek widział!!
Mój Boże! tyle lat! I nagle to rozwiązanie: przyjdzie do ciebie radosne i bezsłowne uczucie, że właśnie jest tutaj to, co nie jest jeszcze myślą a tylko olśniewającą chwilą i cudowną pewnością.
Proszę posłuchać. Moje życie oczywiście się zmieni. Może nasze drogi rozejdą się, ale jestem zadowolony, że tę chwilę z panem przeżyłem.
— Gdyby mi pan powiedział przynajmniej —
— Nie mogę. Teraz jeszcze nie mogę niczego rozróżnić. Prawdę przejąć musisz jako czucie, zanim się jeszcze słowem stanie. Musisz w nią wpaść jak w przestwór, który nigdzie nie prowadzi, ale otwiera się na wszystkie strony, twoje przemyślenie bowiem jest tylko drogą, prowadzącą w jednym kierunku, jest tylko korytarzem między ścianami. Twoja myśl idzie tylko naprzód, po którejś z wielu dróg. Ale jedyna prawda nie idzie nigdzie i nie ma żadnego określonego celu — lecz stoi jak przestwór.
Drugi milczał i z natężoną uwagą wsłuchiwał się w dal.
W tysiąckrotnej ciszy rozległej nocy wydawało się mu, że gdzieś daleko rozwija się drobny, bezgłośny rytm. Zda się, że zalała go ró-