Strona:PL Karel Čapek-Boża męka.pdf/105

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

Po zagadkowej ucieczce Lidy, gdy młoda dziewczyna powróciła znowu na łono rodziny, nastało u Martińców nowe życie, czy też właściwie nie nowe; każde inne raczej, niż nowe; wszystko nowe ma bowiem w sobie coś wyzwalającego i nawet choćby było najgorsze, byłoby sprężyną, która posuwa życie z większą siłą.
Nie było to więc nowe życie; jakoś bez słów, w milczącem i bacznem usiłowaniu zgodzili się żyć tak, jakby się nigdy nic nie wydarzyło.
Od tej chwili, w której powracająca do domu Lida odpowiedziała na pierwsze pytania matki rozdzierającym serce płaczem i po całej nocy scen i wyrzutów nie dała sobie wyrwać jednego słowa wyznań — nie padła już najmniejsza aluzja do tego, co się stało.
Łukiem oględności omijali wszystko, coby przypomnieć mogło to przykre zdarzenie; ale właśnie w tem kołowaniu doskonale wyczuwali, że fakt ten jest obecny, chociaż się o nim nie mówi.
Od pierwszego „dzień dobry“, aż do ostatniego ucałowania ręki matki przed spaniem,