Strona:PL Juljusz Verne-20.000 mil podmorskiej żeglugi 122.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

— Nie nowych to lądów potrzeba ziemi, lecz nowych ludzi!
Traf żeglugi zawiódł właśnie Nautilusa ku wyspie Clermont-Tonnerre, jednej z najciekawszych archipelagu, odkrytej w 1822 r. przez kapitana Beil na okręcie Minerwa. Mogłem wówczas wystudjować ów układ madreporowy, z którego powstały wyspy tego oceanu.
Madrepory, których nie należy mieszać z koralami, mają tkankę powleczoną skorupą wapienną; różnice w jej budowie naprowadziły mego znakomitego mistrza, p. Milne-Edwardsa, do rozklasyfikowania ich na pięć działów. Drobne stworzonka, tworzące wydzielinami swemi tego polipniaka, żyją miljardami w głębi swych komórek. Ich to złoża wapienne budują zczasem skały, rafy, wysepki. Tu formują one okrągły pierścień, otaczający lagunę, czyli mały wewnętrzny staw, pozostający przez swe szczeliny w związku z morzem. Tam znowu wznoszą wały raf, nakształt istniejących na brzegach Nowej Kaledonji. Gdzie indziej, jak np. przy wyspie Réunion i Maurycego, dźwigają poszarpane rafy, wysokie prostopadłe ściany, przy których głębokość oceanu bywa zazwyczaj bardzo wielka.
Płynąc równolegle do urwistych wybrzeży wyspy Clermont-Tonnerre, w odległości zaledwie kilkuset sążni, podziwiałem ową olbrzymią pracę, dokonaną przez mikroskopijnych robotników. Ściany te były wyłącznem dziełem madreporów, znanych pod nazwą nakłutek, porytów, gwiazdeczni i meandryn. Polipy te rozwijają się szczególniej we wzburzonych warstwach powierzchni morza i tym sposobem zaczynają od góry swoje budowy, zatapiające się powoli z resztkami utrzymujących je wydzielin. Taka jest przynajmniej teorja Darwina, wyjaśniająca w ten sposób powstawanie atollów[1], wyższa, mojem zdaniem, od teorji, podającej za fundamenty prac polipowych góry lub wulkany, zanurzone na kilka stóp pod poziomem morza.
Mogłem przypatrzeć się zbliska owym ciekawym murom, bo sonda wskazywała przy nich przeszło trzysta metrów głębokości, a lśniący wapień iskrzył się pod snopami naszego elektrycznego światła.
Conseil zapytał mnie, jak długo mogło trwać dźwiganie się owych wałów — i osłupiał niemal, gdym mu powiedział, że przyrost w ciągu jednego wieku uczeni podają na ósmą część cala.
— A zatem na wzniesienie ich potrzeba było?...

  1. Tym wyrazem oznaczono zrazu gromadę wysp, tworzących archipelag Maldywski, potem wszelkie gromady wysp, mające ten sam co i tamte charakter. Są to małe, niskie wyspy, ugrupowane na wąskich podstawach madreporycznych, otaczające pewną przestrzeń morza, albo większą wyspę, i pomiędzy któremi przemknąć się można łodzią, a nawet okrętem. Takie są wyspy archipelagu Pomotu czyli Niebezpiecznego, archipelagu Centralnego czyli Mulgrawy.(P. T.).