Strona:PL Juliusz Verne - Kurjer carski.pdf/024

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

postępowaniu nic podejrzanego. W połowie marca znikł z tego miasta... wyjechał...
— Dokąd?... I co robił?...
— Niestety! nie wiemy.
— Ale ja wiem! — rzekł mocno Car. Otrzymałem listy anonimowe, które minęły policję... A wobec dzisiejszych wypadków widzę, że zawierały dane ścisłe.
— Czy Wasza Cesarska Mość chce powiedzieć, że Iwan Ogarew brał udział w inwazji Tatarów? — niemal wykrzyknął naczelnik policji.
— Tak jest. Pouczę pana o tem, o czem nie wiesz. Ogarew, opuściwszy Perm, udał się za Ural. W stepach Kirgizkich usiłował burzyć tameczną ludność — nie bez powodzenia! Potem był dalej — na południu — w wolnym Turkestanie, w chanatach Buchary, Kokandu, Kunduzy — tam znalazł wodzów chętnych do rzucenia na nas swoich hord, do sprowokowania buntu w ziemiach Syberji. Owoce jego działalności dojrzały dziś w wybuchu...
Cesarz, mówiąc, gorączkowo chodził po pokoju. Szef policji myślał o jednem: o tem, że kiedy Carowie nie udzielali łask wygnańcom, plany Ogarewych nie mogły się urzeczywistniać! Rzuciwszy się w fotel, Aleksander z goryczą zauważył, że los depesz, mających poruszyć wojska Syberyjskie, nie jest wiadomy, a pułki wysłane z Permi i Niższego Nowogrodu, oraz Kozackie, zaledwie po kilku tygodniach dojdą do linji nieprzyjacielskiej.
— Jednakże Wielki Książe chyba odebrał wiadomość, że otrzyma posiłki w Irkucku! — wtrącił pocieszająco generał.
— Wie o tem, ale nie wie, że Iwan Ogarew, jego wróg osobisty, gra rolę zdrajcy. Nie wie o tem; że ten człowiek, nieznany mu z twarzy, zamierza pod