Strona:PL Julian Ejsmond - Bajki.djvu/095

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Bajeczka o czekaniu



Czekał i czekał tramwaj widząc, że na torze
robotnicy w olbrzymiej grzebali się norze...
Czekali robotnicy, warszawskim zwyczajem,
nie mogąc rozkopywać toru — przed tramwajem...
Na ulicy dokoła zaś publiczność cała
patrząc na robotników stała i — czekała...

W Syrenim grodzie smutne jest życie człowieka,
zwłaszcza, jeżeli czeka na kogoś, kto czeka...
Ten zaś od szczęścia jeszcze bardziej jest daleki,
kto czeka na takiego, co czeka na czeki...