Strona:PL Julian Ejsmond - Bajki.djvu/033

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Chce jajko znieść w oborze
na sianie,
ale nie może,
bo groźnie patrząc na nią, ryczy krowa:
„Co znaczy to gdakanie?
A gdzie droga służbowa?“
Nie może znieść nieboga,
bo gdzież tu służbowa droga?

Więc pytanie
zadaje,
do kogo
iść, aby być w porządku ze służbową drogą,
a jednocześnie znieść jaje?..

Krowa powiada:
To trudna rada!
Służbowa droga — to nie są przelewki!
to w regulaminie przecież, jak wół, stoi!..
Z odnośnym referatem udaj się do dziewki,
która mię, że się tak wyrażę, doi...
Od dziewki, co ma przydział do mlecznego skopka
idź do wyższej instancji, kuro, do parobka.
Od parobka do pisarza
(niechaj cię to nie przeraża!)
od pisarza do dziedzica,
który dzierży w ręku wieś,
gdy pozwoli — jajko znieś!“