Strona:PL Julian Ejsmond - Antologia bajki polskiej.djvu/108

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
KAZIMIERZ BRODZIŃSKI.
1791—1835.



STRUŚ.


Raz przed orłem zebrały się stany,
kiedy każdy dla zysku swoje czyny głosi,
Struś taką prośbę zanosi:
»Ja, ptaków olbrzymem zwany,
chciałbym mieć honor, równie jak łabędzie,
czaple i kruki,
na godnym jakim urzędzie
poświęcić ziomkom moje chęci i nauki«.
Gdy się król rady zapytał o zdanie,
jeden z kolei tak swą myśl wyjawi:
»Może mieć urząd, Najjaśniejszy Panie,
bo dobrze łyka i trawi«.



BADACZ.


Próżniak wiele myślący
gdy już nie miał nad czem siedzieć,
chciał się dowiedzieć
jak wygląda śpiący.
Siadł przed zwierciadło, wpatrzył się troskliwie
i zasnął szczęśliwie.

Taki bywa los człowieka,
który w badaniu głębokiem