Strona:PL Joseph Conrad-Banita 100.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

dróż morska była długa, uciążliwa lecz i bardziej urozmaicona niż obecnie i oczy młodzieńca nie na jedno patrzały. W księdze przeznaczeń jego, długie i dalekie pielgrzymki zdawały się zapisane, a nic mu bardziej dogodzić nie mogło. Z dni też wczesnej młodości pozostały mu gorące wierzenia w sercu i powaga zewnętrznego wzięcia się.
Zwiedził Bombaj i Kalkutę, opłynął Perskie wody i przepływał niejednokrotnie przez zatokę Suezu, a gdy w dwudziestym siódmym roku życia stracił ojca, wprawną dłonią pochwycił pasma różnorodnych interesów, sieć obejmującą Archipelag od Sumatry do Nowej Gwinei, od Batawji do Palawanu. Wkrótce zdolności jego kupieckie i polityczne, niezłomna, z uporem granicząca wola, spryt, fortuna, postawiły go na czele kupców, któremi obsadził wyspy i wybrzeża. Tu miał brata, tam wuja, szwagra w Batawji, drugiego w Palembangu, tu znów bratanka, a wszystko to działało pod jego kierownictwem, zgodnie z jego interesami, starając się o coraz nowe zyski, w których udział mieli. Śmiało rzec można, że Seid Abdulla, syn możnego Selima ben Sali, sieć kupiecką zarzucił na Archipelag cały: kredytorem był książąt i możnowładców; przeważał w radach państw; dostarczał broni i amunicji, otrzymując w zamian prawo wyładowywania i zarzucania kotwicy w upatrzonych przez się miejscach; równie upragniony sprzymierzeniec jak groźny wróg, ceniony, szanowany dla bogactw swych, mądrości, dobrej rady, potężnego ramienia, znanej pobożności, a no — i szczęścia i towarzyszącego mu stale powodzenia.
Dumny z darów jakiemi go Wszechmocny, tak