Strona:PL Jerzy Żuławski - Szkice literackie.djvu/080

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

pierś; nie zstępuje ze swego piedestału ku niemu, lecz wznosi go ku sobie i w sobie jeszcze wyżej podnosi! Być miljonem — to znaczy na miljony rozszerzyć swą duszę i tą duszą je w jedno związać. Być miljonem, to znaczy dotrzeć do tych głębin własnej duszy, gdzie pod tem wszystkiem, co przypadkowe, ograniczone i przemijające, człowieczeństwo, jak Atlas ziemię, osobistość na swych barkach dźwigające, w wieczystych swych formach istnieje.
To jest owa wielka i nieśmiertelna ideja mickiewiczowska: Miłość wszechogarniająca i ogromna, która za miljony kocha i cierpi katusze.
Kościuszko skrystalizował w sobie najświętszy poryw narodu: bohaterską i ofiarną walkę za wolność; Mickiewicz wskazał jego przewodnikom duchowym wieczystą drogę na przyszłość: konradową miłość. W tem wyższość poety nad rycerzem.


∗             ∗

Gdy się mówi o Miljonie­‑Mickiewiczu, mimowoli na myśl się nasuwa drugi „z dwóch na słońcach swych przeciwnych bogów“ Król­‑Duch Słowacki. On, syn pieśni, syn królewski, on,