Strona:PL Jerzy Żuławski - Poezje tom III.djvu/56

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
WIDZENIE SIEDMI MĘŻÓW.
R. VIII. w. 1 — 6, R. IX. w. 1 — 11.

Uźrzałem postać — niby chryzolitu
widmo, jak płomień chodzący wokoło;
od biódr poniżej — jasnoście błękitu
i skier tumany: od biódr aż do szczytu
głowy — blask ognia, a w nim słońca czoło.

A oto jakby widmo skrzącej dłonie
wraz mnie chwyciło za głowy kędzierze
i duch mnie poniósł przez powietrzne tonie
pomiędzy niebem a ziemią ku stronie,
gdzie Jeruzalem wznosi swoje wieże.

A podle brony, co na północ idzie,
gniew wzbudzający bałwan stoi ninie
ku hańbie ludu i bożej ohydzie;
nade mną chwała Pańska w takim widzie,
jakom ją wprzódy uźrzał na równinie.

I rzekł Pan do mnie: Wznieś ano źrenice
i patrz na drogę! I oto mi widny,