Strona:PL Jerzy Żuławski - Poezje tom III.djvu/199

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

gdy się boję, gdy płaczę, gdy pytam i pragnę —
ty szydzisz! Mistrzu! mistrzu! jam cię przekląć gotów!


ZIEMOWID

Więc przeklinaj!


BOJOMIR

O, mistrzu! daj mi skrzydeł, wzlotów,
które w niebo mnie niosły niegdyś!


ZIEMOWID

Ja nie nagnę
świętej prawdy dla ciebie. Ty, jak Ikar nowy,
w słońce latasz, pytając: co to tam za świeca?


BOJOMIR

A! przeklęty, kto w duszy pragnienia roznieca,
niezdolen ich nasycić!


ZIEMOWID

Do mnie? temi słowy!
Jam dotrzymał, com przyrzekł. — Znasz ziemię, znasz nieba...


BOJOMIR

Ha! ha! tyś potwornego dał głodnemu chleba —
chleba, co żre jelita i głód jeszcze wzmaga!