Strona:PL Jerzy Żuławski - Poezje tom I.djvu/281

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

F. OSTINI.


JEGO KSIĄŻKA

Szczególna to książka, po której pieszczone
paluszki jej białe suną się powoli!
Tak często z tych kartek bucha śmiech swawoli,
a jednak — tam na dnie — słychać łzy tłumione...

»To wiersze są tylko! Ja sama mu wzorem
do piosnki niejednej tu jestem... Ach, Boże!
dziecinnej miłości zapomnieć nie może,
lecz znosi, jak widzę, swój zawód z humorem.

»A portret na przedzie... Wysokie te skronie
tak smętne — i w zmarszczkach; twarz szczupła i blada,
a w ciemnej źrenicy blask szczęścia nie płonie...

»O duszo ty ludzka! zagadko ty stara!
On teraz przed światem swe serce rozkłada:
w oprawie — brzeg złoty — kosztuje talara! —«