Strona:PL Jerzy Żuławski - Poezje tom I.djvu/111

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
III.

Śnili, marzyli my o ziemi, niebie:
tyś patrzył w gwiazdy, a ja w ludzkie dusze, —
a dziś — sam jeden śnić i marzyć muszę,
bo ciebie niema, bracie, niema ciebie...

O! dzisiaj ludzie już nie wierzą w Muzy,
ale ja wierzę — i tyś wierzył, bracie;
wszakże i ciebie ta w gwiaździstej szacie
wiodła w kraj słońca, ponad proch i gruzy...

I nawet nie wiem, jak tyś ją mógł rzucić
i jaki powstał między wami przedział, —
i nawet nie wiem, coś ty jej powiedział,

kiedy spytała: Gdzie idziesz? chcesz wrócić? —
Nie wiem, lecz serce mnie boli tułacze,
bo sam zostałem - a Uranja płacze...