Strona:PL Jerzy Żuławski-Zwycięzca 202.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

do szeregów się zgłaszała, i Jeret z największym trudem tylko zdołał zgromadzić trzystu ochotników, z bronią palną obeznanych, którzy zgodzili się powiększyć szczupły zastęp Zwycięzcy. Byli to przeważnie ludzie ubodzy, wyrobnicy i rzemieślnicy, w ciężkiej doli żyjący, którym błogosławione imię Zwycięzcy jeszcze nie przybladło. Ludzie, po wsiach i dalszych osadach mieszkający, odpowiadali wysłańcom Jereta ni to ni owo, prawiąc im o uwięzionym starcu Chomie, na którego pono duch proroczy spłynął. Zamożniejsi i z zasady każdemu arcykapłanowi rządzącemu oddani, wyśmiewali wprawdzie Chomę, ale natomiast powtarzali słowa, które Jeret od Sewina był usłyszał, że Zwycięzca, o ile jest Zwycięzcą istotnym, bez pomocy obejść się winien i własną ręką szernów porazić...
Bractwo Prawdy zdziałało także swoje. Wprawdzie niewielu stosunkowo członków liczyło, ale byli to wszystko ludzie młodzi i najzapaleńsi, na których w innym przypadku mógłby był Zwycięzca liczyć najwięcej...
Wieczorem tłum dosyć liczny odprowadzał ochotników do sań przygotowanych, ale więcej wśród niego słychać było płaczu i pożegnań, niż okrzyków zachęty, które rozbrzmiewały niegdyś szeroko, gdy sam Zwycięzca sanie na południe prowadził.
Z górnego tarasu świątyni patrzyła za odjeżdżającymi Ihezal. W białe puszyste futro szczelnie przed mrozem owinięta, poglądała zadumanemi oczyma, jak światła sań niknęły cicho w oddali — i chociaż zgasły już, patrzyła jeszcze długo w stronę, kędy zginęły. Potem weszła do wnętrza świątyni i wolnym, sennym krokiem zwróciła się ku wejściu do podziemnego sklepu, gdzie szern Awij był zamknięty.
A tymczasem na północy, na szerokiej równinie Roda z Mataretem i dziewięciu towarzyszami rozbijali obóz na nocne leże.
Mistrz w miarę jak się zbliżano do celu wyprawy, snuł plany coraz fantastyczniejsze. Opowiadał szczegółowo, jak zamierza wozem zawładnąć i w jaki sposób uczynić go niezda-