Strona:PL Jerzy Żuławski-Zwycięzca 158.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

do gór przyszedł wyniosłych i stanął przed niemi bezradny! Nie pomoże broń piorunowa i słupy żelazne, ogniem bijące: stanął Zwycięzca sławiony przed wyniosłemi górami, kędy są miasta szernów na cyplach skał! we wnętrzu skał ogromnych! Pogląda w górę, jak pies, któremu ptak ścigany uciekł na gałąź wysokiego drzewa. Oto jest moc waszego Zwycięzcy, oto jest jego potęga! Skrzydła szernów szerokie wyniosą ich dziś, jako przed wiekami na szczyty skał, do domów niedostępnych, kędy szydzić mogą z napastników i dumy ich nieposkromionej!

Zazgrzytał śmiechem złośliwym szern, żelazami do ściany przykuty, i wpatrzył się krwawemi ślepiami w dziewczynę, której ręce zwolna opadły wzdłuż bioder, sypiąc perły różowe na kamienną posadzkę więzienia.

— Czemże wy jesteście, istoty marne i niedoskonałe? — zaczął znów po chwili, — czemże wy wobec nas jesteście? Chwalicie się swoim rozumem, a zdziałaliście mało co więcej od psów, które w podobny sposób, jak wy, na Księżycu się rozmnażać umieją! Przybył do was człowiek z Ziemi i opowiada o urządzeniach, sztukach i wynalazkach, które tam mają...

»Przeszliśmy już dawno przez to wszystko, my, szernowie, i już nawet zapomnieć zdążyli, doszedłszy do tej mądrości dojrzałej, że trzeba tylko żyć i innym kazać pracować za siebie! Idź! powiedz swojemu Zwycięzcy, niech pójdzie na Wielką Pustynię i przeszuka gruzy miast, w pył się tam rozlatujące — a dowie się, o czem myśmy wiedzieli przed wiekami, kiedy jeszcze życia na Ziemi nie było! Niech sobie przypnie skrzydła i niech zdobędzie za Morzem miasto nasze największe, na skałach wysokich, — niech się nauczy czytać księgę tam ukrytą, a barwami tylko pisaną — i przekona się, jak znaliśmy Ziemię, gdy ona o nas nawet nie śniła — i jaki ciężar wiedzy odrzuciliśmy już zdawna, jako rzecz niepotrzebną! To wszystko, czem wy usiłujecie nas pokonać, to, czem się dzisiaj na Ziemi chełpicie, co sobie macie za rzecz najcenniejszą i wam tylko właściwą!