Ta strona została uwierzytelniona.
— 235 —
drość, niż sztuka, niźli zemsta nawet! mocniejsza będę, niż świętość twoja...
Uczuła dziwnie rozkoszne łaskotanie krwi w piersiach naprzód podanych, mgła jej jakaś oczy na jeden moment przesłoniła, usta same rozwarły się nieco:
— Przyjdź! przyjdź!...