Strona:PL Jerzy Żuławski-Stara Ziemia 206.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
—   198   —

tracenie? Niech będzie. Czy ty czujesz, że jeden mój pocałunek więcej wart, niż te wszystkie śmieszne zbawiania ludzkości, te walki, te wielkie słowa i czyny, sztuka cała, całe życie? Czy ty nie czujesz?
— Czuję. Ale... dlatego... odejdę...
— Nie. Zostaniesz. Póki ja zechcę!
Łacheć uczuł jej wzrok palący na sobie i zachwiał się naraz na nogach. Miał wrażenie, że mięśnie się w nim wszystkie rozluźniają, w oczach mu pociemniało, w głowie szum i bezwładność... Ostatnim zdławionym wysiłkiem wyrzucił jeszcze:
— Odejdę...
Zaśmiała się głośno, tryumfalnie — i nim spostrzec mógł, co się dzieje, przypadła drapieźnemi wargami, co tak bosko miłość udawać umiały, do ust jego rozpalonych.