Strona:PL Jerzy Żuławski-Na srebrnym globie 058.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

zakreśla maleńką elipsę. Otóż ja zapomniałem wziąć poprawki z tego jej wychylenia od zenitu i dlatego oznaczyłem według jej położenia fałszywie długość i szerokość księżycową punktu, w którym robiłem pomiary. Teraz możemy za to wszyscy zapłacić życiem!
— Uspokój się, — rzekłem, choć drżałem sam na całem ciele. — Może się nam uda ocalić.
Zaczem wzięliśmy się razem do sprawdzania obliczeń. Tym razem nie było zgoła wątpliwości. Po zrobieniu koniecznej poprawki okazało się, że spadliśmy na Sinus Aestuum pod 7° 35’ z. dł., a 13° 8’ pn. szer. księżycowej. Posuwaliśmy się cały czas wzdłuż stromych wzgórz u stóp olbrzymiego Eratosthenesa, mając przed sobą nie wielki, lecz nadzwyczajnie bystry krater bez nazwy, tkwiący już w trzonie poczynającego się tu Apeninu. Obecnie znajdowaliśmy się pod 11° z. dł., a 15° 51’ pn. szer. księżycowej.
Oznaczyliśmy sobie ten punkt na mapie Księżyca. Według mapy, przełęcz, którąśmy mieli o kilkaset kroków przed sobą, wznosi się 962 m. nad poziom Mare Imbrium.
Jest to rzecz zadziwiająca, że podczas gdy astronomowie ziemscy mogą z odległości setek tysięcy kilometrów z łatwością obliczyć wysokość każdej góry księżycowej, mierząc w teleskopie długość cienia, jaki rzuca, my, znajdując się na tej górze, musieliśmy się uciekać do pomocy mapy, sporządzonej na Ziemi, aby wiedzieć, jakie jest jej wzniesienie. Brak takiej atmosfery, któraby mogła być wzięta w rachubę, uniemożliwiał dokonywanie barometrycznych pomiarów wysokości. Zmiana, jakąśmy zauważyli w barometrze, zasadzała się na tem, że rtęć w rurce opadła tak, iż się zrównała prawie z powierzchnią cieczy w naczyniu. Na tej wysokości, gdzieśmy się znajdowali, była próżnia niemal absolutna.