Strona:PL Janusz Korczak - JKD - Dziecko w rodzinie.djvu/80

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

ile godzin snu dziecku potrzeba, jest absurdem. Ustalić ilość godzin potrzebną dla danego dziecka łatwo, gdy kto ma zegar: ile godzin śpi bez przebudzenia, by zbudzić się wyspane. Powiadam: wyspane, a nie rześkie. Są okresy, gdy dziecko wymaga więcej snu, są takie, gdy dziecko nie śpiąc, pragnie leżeć w łóżku, bo zmęczone, nie śpiące.
Okres znużenia: wieczorem niechętnie idzie do łóżka, bo mu się spać nie chce, rano niechętnie porzuca łóżko, bo mu się wstać nie chce. Wieczorem udaje, że nie śpiące, bo mu nie pozwolą leżąc wycinać obrazków, bawić się cegiełkami lub lalką, zgaszą światło i zabronią rozmawiać. Rano udaje, że śpi, bo mu każą natychmiast wyjść z łóżka i myć się zimną wodą. Jak radośnie witają jakiś kaszel, gorączkę, która pozwala nie śpiąc, pozostawać w łóżku.
Okres pogodnej równowagi: zaśnie szybko, ale obudzi się przed świtem pełen energji, potrzeby ruchu i swawolnej inicjatywy. Ani pochmurne niebo, ani chłód pokoju nie zrażą go: boso, w koszuli, rozgrzeje się, skacząc po stole i krzesłach. Co robić? Kłaść późno spać, nawet, o zgrozo, o jedenastej. Pozwolić w łóżku się bawić. Zapytuję, dlaczego rozmowa przed snem ma „wybijać ze snu“, a zdenerwowanie, że mimo woli musi być nieposłuszne, nie „wybija ze snu“.
Zasadę, mniejsza o to czy słuszną: wcześnie kłaść się, wcześnie wstawać, rodzice dla swej wygody świadomie sfałszowali na inną: im więcej snu, tem zdrowiej. Do gnuśnej nudy dnia dodają drażniącą nudę wieczornego oczekiwania na sen. Trudno wyobrazić sobie bardziej despotyczny, graniczący z torturą nakaz, jak:
— Śpij!
Ludzie, którzy późno spać chodzą, bywają dlatego