Strona:PL Jana Kochanowskiego dzieła polskie (wyd.Lorentowicz) t.3 183.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

Przed Nim, który nie żywi,[1]
Kto się kolwiek przeciwi.

Jasne niebieskie domy,
Rozświeciły się gromy
Ognistymi, ujźrzała
Ziemia i strachy drżała.

Wysokie górne skały
Tak jako wosk tajały
Od oblicza Pańskiego,
Sprawcę kręgu ziemskiego.

Nieba pięknego siły
Jego świętą sławiły
Sprawiedliwość, a ziemi
Był znaczny cudy swemi.

Niech się wszyscy sromają,
Co cześć bałwanom dają,
A chłubią się szaleni
Bogi swemi z kamieni.

Wszyscy, jako was zowie
Ten głupi świat, bogowie,
Wszyscy pozdrówcie Pana,
Upadwszy na kolana.

Słysząc Syon, że wszędy
Prawdzie dają plac błędy,
Wesołych niewątpliwie
Z tej wieści dni zażywie.

  1. zabija.