Ta strona została przepisana.
Słuchać nie chcieli, ale doświadczali
Możności mojej, a też jej doznali.
Przez lat czterdzieści ten lud mię frasował,
Któremum Ja też tak długo folgował,
Żem rzekł nakoniec: ci ludzie szaleją,
Ani uważyć moich słów umieją.
Przetom też przysiągł, gniewem zapalony,
Że ich miał minąć pokój namięniony.[1]
Zacznicie nową możnemu
Pieśń Monarsze niebieskiemu;
Śpiewaj mu z mieszkańcy swemi
Wielka, niezmierzona ziemi!
Śpiewajcie Mu, wynoście Go,
Chwalcie święte Imię Jego.
Niechaj łaska Jego słynie
Tak, jako dzień po dniu płynie.
Niechaj brzmi w uszu pogańskich
Sława chwalebnych spraw pańskich;
Gdziekolwiek ludzie mieszkają,
Niech cudów Jego słuchają.
Pan to bowiem władze wielkiej,
Pan to chwały wyższy wszelkiej,
- ↑ obiecany.