Strona:PL Jana Kochanowskiego dzieła polskie (wyd.Lorentowicz) t.3 117.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Będę cię chwalił, będę Cię wyznawał,
I ręce swoje ku Tobie podawał.

Żaden tak ciału pokarm nie smakuje,
Jaką uprzejma dusza rozkosz czuje,
Gdy Pana chwali; Ciebie ja i w nocy
I rano wielbię, świadom Twej pomocy.

W cieniu Twych skrzydeł, prózen wszech trudności,
Jeszcze ja (da Bóg) użyję radości.
Za Tobą wszędy patrza dusza moja,
A też mi upaść nie da ręka Twoja.

A ci, co mego upadu szukają,
Sami niedawno pomstę odnieść mają;
Wyleją dusze na okrutne miecze,[1]
A martwe członki zwierz głodny rozwlecze.

A król, nadzieję mając w swoim Panie,
Radość odniesie; każdy czci dostanie,
Kto nań przysięga; potwarce przeklęci
Gęby swe stulą, nagłym strachem zjęci.



PSALM LXIV.


Exaudi Deus orationem meam, cum deprecor.


Boże litościwy!
W mój czas nieszczęśliwy
Racz modlitwy moje
Przyjąć w uszy swoje.

  1. wyzioną ducha pod okrutnymi mieczami.