Strona:PL Jana Kochanowskiego dzieła polskie (wyd.Lorentowicz) t.2 237.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

dosyć będzie, kiedy ten, który zachowania szuka, cnotliwie a przystojnie się w każdej rzeczy zachowa, przeczby[1] go słusznie każdy miłować miał. Czego jeśli nie dostąpi, nie jego wina będzie (bo on wszytko uczynił, co mógł) ale tych, którzy cnoty nie miłują.
Ale i wiele przyjaciół sobie jednać, nie jest do końca[2] dobrze; abowiem miłość roztargniona[3] na wiele części nie jest tak mocna, jako spólna a spojona, a kto kogo pomału[4] miłuje, tego też pomału miłują.
Moja rada tedy, aby człowiek niewiele przyjaciół miał, ale takich, którymby się dufać godziło: jako był Pylades a Orestes, jako był Piritous a Tezeus, Damon a Pitias, Scipio a Scaevola.
Takich przyjaciół dostawać, acz i to wszytko służy, co się tam powiedziało, wszakoż osobliwej i tu nauki trzeba, a nawięcej powolności, wszakoż tak, jako się powiedziało, póki się cnoty nie tknie, a jako Grekowie mówią, po ołtarz[5].
Jednakie też obyczaje, jednakie zabawienia[6] człowieka ku człowieku pospolicie ciągną; jako żołnierz ku żołnierzowi, myśliwiec ku myśliwcowi zawżdy się ma.

Ale jako złota w ogniu, tak przyjaciela w potrzebie doświadczamy. Jeśli tedy na towarzysza co

  1. dla czegoby.
  2. nie do końca = niezupełnie.
  3. rozdzielona.
  4. nie bardzo, mało.
  5. bez obrazy Boga.
  6. zatrudnienia.