Strona:PL Jana Kochanowskiego dzieła polskie (wyd.Lorentowicz) t.2 088.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.


Wszytki śpiewać nauczone,
W tańcu także niezganione;
Więc koleją zaczynały,
A pierwszej tak począć dały:



PANNA I.


Siostry, ogień napalono
I placu nam postąpiono;
Czemu sobie rąk nie damy,
A społem nie zaśpiewamy?

Piękna nocy, życz pogody,
Broń wiatrów i nagłej wody;
Dziś przyszedł czas, że na dworze
Mamy czekać ranej zorze.

Tak to matki nam podały,
Samy także z drugich[1] miały,
Że na dzień świętego Jana
Zawżdy Sobótka palana.

Dzieci, rady mej słuchajcie,
Ojcowski rząd[2] zachowajcie;
Święto niechaj świętem będzie,
Tak bywało przedtem wszędzie.

Święta przedtem ludzie czcili,
A przedsię wszytko zrobili,
A ziemia hojnie rodziła,
Bo pobożność Bogu miła.

  1. od innych.
  2. ojcowski obyczaj.