Cokolwiek raz przeminęło,
Niewrócony[1] koniec wzięło:
A przyszły czas Bóg ma w mocy,
Pogrężony w twardej nocy.
Dosyć na rozum człowieczy
Dzień dzisiejszy mieć na pieczy;
Ostatek na Boga wkładaj,
A dobrze żyć nie odkładaj.
Żyj dobrze, nie odkładając,
Bo dalszych czasów czekając,
Niepodobnym obyczajem,
Nie począwszy żyć, przestajem.
Nic po tych zbytnich[2] potrawach; nic po tem
Srzebrze na służbie i obiciu złotem,
Nam kwoli, kędy róża pozno kwitnie,
Nie szukaj zbytnie.
Dobrać i miętka,[3] co ją najdzie wszędzie,
A kiedy równe towarzystwo siędzie,
Prędka dobra myśl, a tem jeszcze chutniej
Gdy nie bez lutniej.
Lutnia wódz tańców i pieśni uczonych,
Lutnia ochłoda myśli utrapionych:
Ta serce miękczy swym głosem przyjemnym
Bogom podziemnym.