Strona:PL Jana Kochanowskiego dzieła polskie (wyd.Lorentowicz) t.1 406.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Usnął, ściany się wsparwszy: flis ku paniej godzi,
Onej też nie od tego, ręka tylko szkodzi.
Namniejsza to (rzecze flis) także między spary,
W grosz ugodził, dobywszy krzoski[1] z szarawary.



O KSIĘDZU.[2]


Z wieczora na cześć księdza zapraszono,
Ale mu na noc małpę przywiedziono.
Trwała tam chwilę ta miła biesiada,
Aż ksiądz zamieszkał i mszej i obiada.







  1. broń ze skałką do krzesania ognia.
  2. Januszowski wogóle nie chciał drukować powyższych ośmiu najswawolniejszych fraszek i uległ naleganiu poety, wydając je w oddzielnym dodatku pt. „Dobrym towarzyszom gwoli”. Januszowski zresztą opuścił zupełnie fraszkę „O księdzu”. Przytaczamy ją według oryginalnego wydania, którego egzemplarz znajduje się w królewskiej bibliotece w Berlinie („Fraszki Jana Kochanowskiego. W Krakowie w drukarni Łazarzowej: Roku panskiego 1584, stronic 134 oraz kartka z privilegium i spisem błędów drukarskich).