Ta strona została przepisana.
I tej łysiny i tej czystej brody.
Co jeśli tak jest, szkodać i urody
Anakreon zdrajca stary,
Niemasz w swym łotrostwie miary.
Wszytko[1] pijesz, a miłujesz,
I mnie przy sobie zepsujesz.
Już cię moje strony[2] znają,
I na biesiadach śpiewają,
Dobra myśl nigdy bez ciebie.
A tak, słyszyszli co w niebie,
Śmiej się: bo twe imię dawne
I dziś między ludźmi sławne.
Na wszytkiem Patrycemu ten obraz jest rowny,
Chyba to[3], że ten milczy, a owo wymowny.
Co bez przyjaciół za żywot? więzienie,
W którem niesmaczne żadne dobre mienie.
Bo jeślić się co przeciw myśli stanie,
Już jako możesz sam przechowaj, panie,
Nikt nie poradzi, nikt nie pożałuje;
Takżeć jeślić się dobrze poszancuje[5],